W natłoku zajęć nie miałam zbyt wiele czasu na bieganie z aparatem - czego niesamowicie żałuję. Postanowiłam połączyć dwa wakacyjne miesiące w jednym poście.
Pakowanie do domu czas zacząć! |
Brak pomysłu na kolację - makaron w sosie śmietanowym z boczkiem. Mniam! |
Wakacje bez ogniska to nie wakacje! |
A ognisko bez pianek to nie ognisko ;) |
Mini zakupy i pocztówka od kochanej Ewy :) |
I całe dnie pracując... |
Mały Gacek :D |
Sesję z Maksem pora zacząć :) |
I jeszcze jedno :) |
Bo czasami dobrze jest wrócić do dzieciństwa. |
Mała wycieczka po Tykocinie. |
Miesięczna prasówka :) |
Czy już mówiłam, że uwielbiam Biedronkę ;)? |
Pizza w moim wydaniu - w końcu trafiłam na przepis idealny. |
Pierwsze croissanty - dzień pracy, ale było warto! |
:D |
Dobranoc!
Smaczny i aktywny czas jak widzę :)
OdpowiedzUsuńDasz wiarę, że nigdy nie jadłam panek z ogniska! Wstyd :)
Pozdrawiam :*
Koniecznie spróbuj! Smakują jak karmel :)
UsuńAjj narobiłaś mi smaka na pizzę, a to już 3 w nocy :P Na ognisku to ja już z kilkanaście lat nie byłam, a pamiętam, że bardzo je lubiłam:(
OdpowiedzUsuńNo to nie zwlekaj i organizuj ognisko :) Mam nadzieję, że jeszcze wrzesień da nam trochę ładnej pogody.
Usuńświetne fotki :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawy post!!
OdpowiedzUsuńPrze Ciebie mam teraz ogromnego smaka na pizze:P
Postaram się podrzucić przepis na ciasto, bo wychodzi naprawdę pyszne :)
UsuńJedzonko wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńNiby kilka(naście) zdjęć, a jak wiele można się o Tobie dowiedzieć! :) Podobają mi się pudełka w kropki z pierwszego zdjęcia, też uwielbiam makaron w każdym wydaniu. A artykuł o zarządzaniu czasem z jakiej gazety? ;>
OdpowiedzUsuńPudełeczka kupione w Empiku na promocji :) A artykuł jak dobrze pamiętam z Cosmopolitan. Odkąd na rynku pojawiło się Women's health zauważyłam, że Cosmo zaczęło wrzucać ciekawsze teksty :)
UsuńStrasznie lubię takie posty :D
OdpowiedzUsuńCzyli wakacje minęły Ci przyjemnie, jak idzie wywnioskować. Najbardziej ruszył mnie owrót do dzieciństwa- myślałam, że tylko ja tak robie (podkradam siostrzencom malowanki :D)
Wakacje minęły raczej pracowicie, ale nie było źle :) W każdym z nas chyba jest trochę z dziecka :D
UsuńJaki kochany Gacek! :)) u mnie nie było ogniska, właśnie sobie to uzmysłowiłam, ale nadrabiałam grillowaniem :) a co do kolorowanek, to prawda! jak jestem u chrześnicy, często łapię się za 'pomaganie' w kolorowaniu :D buziaki!
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości nazywa się Maks ;) Na pewno "pomagasz" :D? Skoro nadrobiłaś grillowaniem, rozgrzeszam Cię :)
Usuńskoro grillowanie bez pianek, to nie grillowanie, to koniecznie musisz sprawdzić w googlach s-mores ! :) Twoje podniebienie nie będzie miało dość ! :)
OdpowiedzUsuńNiestety co za dużo to niezdrowo :( ;)
UsuńNajwiększa atrakcja tych zdjęć to Gacuś :) jest prześliczny :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Maks (bo tak naprawdę się nazywa) to niesamowita przylepa.
Usuńpodobają mi się takie wpisy,z tych zdjęć można się duzo dowiedziec o blogerce :)
OdpowiedzUsuńa te ostatnie bransoletki to od AVON? :)
Też bardzo lubię u innych blogerek oglądać takie wpisy :) Tak, tak - bransoletki z AVONu :)
Usuń